Kolejny Jacobsen - Dark Lager

Kolejny Jacobsen - Dark Lager
Skoro kilka dni temu znów przyszło mi odwiedzić Kopenhagę, nie mogłem sobie odmówić i postanowiłem kupić kolejnego Jacobsena do kolekcji. Tym razem padło na Dark Lagera. To mocne (jak na duńskie warunki, gdzie piwa są nieco słabsze niż w Polsce) ciemne piwo, idealnie balansujące pomiędzy smakiem słodkim a wytrawnym.

Piwo w chwili otwarcia może nieco zmylić, bo jego zapach wydaje się delikatnie owocowy. Jednak w czasie przelania można się przekonać, że było to tylko złudzenie. Piwo jest ciemne, kawowe, dość mocno nagazowane. Ciekawe, bo jeszcze nie widziałem tak dużych bąbelków w piwie. Większość z nich szybko uciekła i od dna zaczęły podnosić się typowe dla piwa drobne bąbelki. Było ich dość dużo, dzięki czemu przez długi czas na powierzchni utrzymywała się gęsta, kremowa piana.

Pijemy :) Jeśli chodzi o smak, to uwagę zwraca bardzo delikatna, kawowa goryczka. Nie jest ona ulotna, długo utrzymuje się w ustach. A po każdym łyku chce się jeszcze i jeszcze. Znów się nie zawiodłem i oceniam to piwo na 5.
Read More

Między ciszą a ciszą...

Między ciszą a ciszą...
Jeszcze trochę, jeszcze niecałe 4 godziny i nastanie nam cisza wyborcza. Coraz częściej mawia się, że to przeżytek, że w dobie Internetu cisza wyborcza jest fikcją. A ja Wam się przyznam, że tę ciszę wyborczą lubię. Ta sobota przed wyborami to taki spokojny dzień, można bez obaw włączyć telewizor, poprzeglądać newsy w sieci. I nie ma strachu, że gdzieś nam wyskoczy kandydat i zacznie obiecywać czego to on nie zrobi. Albo jego trolle spamujące wszelkie możliwe fora i przekonujące jaki on jest super, a reszta be.

Podczas kończącej się kampanii miałem sporo szczęścia - w firmie było tyle pracy, że udało mi się szczęśliwie uniknąć tego zgiełku wyborczego. Do domu wracałem późno i zamiast oglądać telewizję, czy siedzieć w sieci, wolałem poczytać książkę. Co prawda ucierpiał na tym ten blog, ale przynajmniej nerwy miałem spokojniejsze ;)

Nie żebym nie interesował się polityką. Wręcz przeciwnie, interesuję się i to nawet bardzo. Popieram swojego kandydata na prezydenta odkąd tylko ten ogłosił, że będzie startować. Nie potrzebowałem całej tej kampanii aby się utwierdzić, że będę na niego głosować. Nie ważne kto to, moja sprawa. Kto wie na kogo głosować, ten głosuje. Kto nie ma na kogo - nie głosuje. A ten kto się waha, może sobie pooglądać spoty, poczytać relacje z kampanii. Warto tylko pamiętać, że kampania wyborcza przypomina trochę kampanię reklamową. Na przykład proszku do prania. Wybieramy proszek, który ma nam wyprać koszule, a nie (jak usiłują nam wmówić marketingowcy) uczynić naszą rodzinę szczęśliwą.

A teraz delektujmy się ciszą :)
Read More

Jacobsen Weissbier

Jacobsen Weissbier
Jacobsen Weissbier, następny z mojej ulubionej serii, jest klasycznym piwem pszenicznym. Jednak już zapach piwa zdradza, że nie jest to typowy, coraz popularniejszy w Polsce pszeniczniak.

Po przelaniu dostrzegamy, że Weissbier jest bardziej klarowny niż większość piw pszenicznych. Jest oczywiście jaśniejszy, jest nieco mętny, ale nie tak, jak można by się spodziewać znając jego polskie odpowiedniki. W smaku też jest delikatniejszy, lekko (bardzo lekko) owocowy. Choć nie jest bardzo gazowany (co jest charakterystyczne dla tego gatunku), to gęsta, biała piana utrzymuje się do samego końca.

Co tu dużo mówić, czwarty próbowany przeze mnie Jacobsen stanął na wysokości zadania. Ode mnie piąteczka :)
Read More