Wiecie co? Lubię dzień Wszystkich Świętych. Właściwie lubiłem ten dzień już w dzieciństwie, z tym, że wtedy, korzystając z okazji, że dorośli poprawiają kwiaty, przesuwają znicze to na prawo, to na lewo, Mały Nicpoń znajdował sobie badylka, którym grzebał w zniczach (w zamierzchłych czasach, nie było zniczy z kominkami,...
Categories:
z życia
Read More