Orkiestro graj!

W tym roku dam Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy więcej niż zwykle. I uwierzcie mi, że polityczne spory nie mają nic do tego.

Kiedy wiosną urodził się Anakin, po raz pierwszy w życiu wszedłem samodzielnie (bo 33 lata wcześniej mnie tam po prostu wniesiono, lub wwieziono) na oddział noworodkowy. Nie, nie było żadnego zagrożenia - jesteśmy szczęściarzami, bo maluch urodził się zupełnie zdrowy (10 apgarów, najgłośniejszy na całym oddziale). Po prostu, była taka możliwość, więc poszedłem do niego. Kiedy już sobie "porozmawialiśmy" zobaczyłem, że leży pod czymś w rodzaju lampy. Był to taki sprzęt, który zapewnia ciepło dopiero co urodzonym dzieciom. Na urządzeniu było oczywiście serduszko WOŚP. Kiedy zabierałem go do domu, zauważyłem w książeczce zdrowia naklejkę informującą, że za pomocą sprzętu zakupionego przez Orkiestrę zbadano mu słuch. Tak więc mój zupełnie zdrowy synek dwa razy skorzystał ze sprzętu, który właściwie sfinansowałem ja i sfinansowaliście Wy, którzy choć raz wrzuciliście złotówkę do orkiestrowej puszki.

A przecież sprzęt, którego "używał" mój potomek, to i tak niewiele w porównaniu z tym, czego dokonują inne maszyny zakupione dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Przez szybę widziałem inkubatory z serduszkami, a także inne urządzenia, których nazw nawet nie znam. Orkiestra zakupiła masę sprzętu, z którego korzysta jeszcze większa masa ludzi. Ale potrzeby są wciąż duże. Kiedy pełen dumy obfotografowywałem moje ponad trzy kilo szczęścia, zauważyłem jakieś poruszenie na oddziale. Nagle rozległ się głos: "Dwie położne z inkubatorem na blok!" Jak się potem dowiedziałem, to był ostatni wolny inkubator, z pięciu posiadanych przez oddział. A co by było gdyby szósty dzieciaczek potrzebował inkubatora?

W 2016 roku widziałem ten sprzęt, widziałem jak pomaga i zdrowym i chorym dzieciaczkom. Dlatego w tym roku dam Orkiestrze dużo więcej. Nie ze względów ideologicznych, nie w ramach protestu. Po prostu, widziałem jak ten sprzęt działa i wiem, że wciąż jest go za mało. W tym roku dorzucę się zupełnie świadomie.