Trudne sprawy

W ciagu tych kilku dni, ktore spedzilem na piachu nad brzegiem Baltyku, doszedlem do wniosku, ze plaza to dla niektorych idealne miejsce by dzielic sie problemami. A ze robia to glosno, to dziela sie ze wszystkimi dookola. Czy oni tego chca czy nie.
Nie bylbym soba, gdybym nie zrobil malego rankingu "ulubionych" wspolplazowiczow. Nie wiem, czy tylko ja mam takiego pecha, ze ciagle trafialem na dziwnych ludzi, ale moglbym sprzedac pare pomyslow scenarzystom "Trudnych Spraw".

Miejsce 3. Trzy lachony.
To byly takie trzy typowe opalone blondzie. Choc jedna byla brunetka, ale mentalnie solidaryzowala sie z kolezankami. Ich problemem, ktory glosno rozwazaly, bylo to, ze sa w Ustce juz prawie tydzien i jeszcze nikt ich nie poderwal. A jak same stwierdzily, sa dosc ladne, dlatego tym bardziej nie rozumieja swojej samotnosci.

Miejsce 2. Emownuczek.
Wytatuowany, wykolczykowany. Z czarna grzywka, modnie opadajaca na oczy. Na plaze przyszedl, jak to na emo przystalo, z babcia i mlodszym bratem. Palil papierosy i otwieral zubra za zubrem, wyglaszajac tyrady na temat beznadziejnosci zycia. Na reakcje babci, ze przesadza i moglby przystopowac z piciem, odpowiedzial: "Zamknij sie babciu. Jestem dorosly".

Miejsce 1. Maciej z firmy transportowej.
Maciej przyjechal nad morze z kolega. Caly dzien uzalal sie, ze jego byla go zostawila, a on byl dla niej taki dobry. W ogole nie wracal pijany z imprez. Co prawda stwierdzil, ze ona zbytnio upodabniala sie do swojej matki, ale i tak za nia teskni i nie rozumie jak mogla go zostawic. Kiedy w koncu kolega (podziwiam go za cierpliwosc - pewnie sluchal tego dluzej niz my wszyscy) zaproponowal mu zapoznanie z jakas dziewczyna, Maciej odpowiedzial: "Nie Stary, ja nie chce bzykania. Ja chce kochac". Drogie Panie, jesli wy tez szukacie milosci, podzwoncie po firmach transportowych i popytajcie o Macieja. On chce kochac i cala plaza w Ustce juz to wie.