Minęły dwa dni, czas rozpocząć fermentację. W tym celu wyciskamy mlecze i cytryny i powstały w ten sposób sok przelewamy do balona. Następnie dolewamy wodę, w której rozpuszczamy cukier. Jak wspomniałem w poprzednim wpisie, na próbę postanowiłem zrobić tylko 5 litrów wina, więc rozpuszczę tylko 1 kilogram cukru. Dosypujemy rodzynki (50 g). W około 100 ml ciepłej wody (ciepłej ale nie gorącej!) rozpuszczamy mieszankę drożdżową. Po około 20 minutach wlewamy mieszankę i zatykamy balon korkiem z rurką fermentacyjną. Pamiętajcie wlać do rurki trochę wody.
I to by było tyle na dziś. Po około 10 minutach przez rurkę przeleciał pierwszy bąbelek - fermentacja się zaczęła. Teraz poczekamy sobie kilka tygodni, kiedy wino przestanie bulgotać, przelejemy je do butelek.
Przyznaję, że kolor nastawu nie jest zachęcający, ale znajomi, którzy dali mi ten przepis mówili, żeby się tym nie przejmować, bo wino się wyklaruje. Jestem bardzo ciekaw co to będzie :)
2006-2017 by Nicpon. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)