Skoro kilka dni temu znów przyszło mi odwiedzić Kopenhagę, nie mogłem sobie odmówić i postanowiłem kupić kolejnego Jacobsena do kolekcji. Tym razem padło na Dark Lagera. To mocne (jak na duńskie warunki, gdzie piwa są nieco słabsze niż w Polsce) ciemne piwo, idealnie balansujące pomiędzy smakiem słodkim a wytrawnym.
Piwo w chwili otwarcia może nieco zmylić, bo jego zapach wydaje się delikatnie owocowy. Jednak w czasie przelania można się przekonać, że było to tylko złudzenie. Piwo jest ciemne, kawowe, dość mocno nagazowane. Ciekawe, bo jeszcze nie widziałem tak dużych bąbelków w piwie. Większość z nich szybko uciekła i od dna zaczęły podnosić się typowe dla piwa drobne bąbelki. Było ich dość dużo, dzięki czemu przez długi czas na powierzchni utrzymywała się gęsta, kremowa piana.
Pijemy :) Jeśli chodzi o smak, to uwagę zwraca bardzo delikatna, kawowa goryczka. Nie jest ona ulotna, długo utrzymuje się w ustach. A po każdym łyku chce się jeszcze i jeszcze. Znów się nie zawiodłem i oceniam to piwo na 5.
2006-2017 by Nicpon. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)