Minął nieco ponad miesiąc i wino przestało bulgotać. Oznacza to, że nadszedł czas na przelanie go do butelek. Jak widać na załączonym zdjęciu, kolor jest znacznie lepszy niż wtedy, gdy wlałem sok do balona. Teraz jest taki oranżadowy.
Oczywiście nie mogłem się oprzeć pokusie i trochę spróbowałem. Cóż, smak ciekawy, dość słodki. Szału nie robi, ale cały czas ufam zapewnieniom znajomych, że efekt osiągniemy dopiero po wielu miesiącach. Dlatego czas uzbroić się w cierpliwość. Pierwszą butelkę otworzę dopiero wiosną 2016 roku. Poczekamy - spróbujemy :)
2006-2017 by Nicpon. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)