Co w rodzinie...

...to nie zginie. A jeśli chodzi o tę rodzinę, to można mieć pewność, że zginie ktoś inny. Mowa oczywiście o rodzinie Borgiów - Rodrigo, czyli papieżu Aleksandrze VI, jego dzieciach Juanie, Cezarze, Jofre, pięknej Lukrecji i licznych kochankach. Zdziwieni? Cóż, w XV i XVI wieku zwyczaje Aleksandra VI nie odbiegały od "normy".

Kiedy usłyszymy o Borgiach to pierwsze co przychodzi nam na myśl to morderstwa i rozpusta. Ile z tego jest prawdą, trudno jednoznacznie orzec. Już od samego wyboru Rodrigo na papieża mamy do czynienia zarówno z oskarżeniami o największe niegodziwości, jak i z próbami obrony. W historii papiestwa trudno oddzielić wiarygodne źródła od paszkwili pisanych przez przeciwników. Pewnym jest, że losy tej rodziny od wieków rozpalają miłośników krwawych historii.

Jednym z zafascynowanych Borgiami był Mario Puzo - autor powieści mafijnych, w tym nieśmiertelnego "Ojca Chrzestnego". Jego "Rodzina Borgiów" jest poparta źródłami historycznymi, uzupełnionymi o pisane na przełomie XV i XVII wieku opowieści skierowane do ludu. Rodrigo Borgia to pierwowzór mafijnych donów, człowiek kochający przede wszystkim swoją rodzinę, którego jedynym celem jest zapewnienie dostatniej przyszłości dla swoich dzieci. Aby utrzymać rodzinę w jedności nie cofnie się przez zlecaniem zabójstw, przekupstwem, czy nawet zmuszeniem własnych dzieci do kazirodztwa. 

Pomimo wszechobecnej krwi i rozpusty, a może właśnie dzięki nim, powieść wciąga już od pierwszych stron. Czytelnik z coraz większą fascynacją śledzi kolejne intrygi, uczestniczy w bitwach, zastanawia się do czego jeszcze posunie się Ojciec "Święty". Ta powieść to obowiązkowa pozycja dla miłośników historii i kryminałów. A i fani "Gry o Tron" poczują się zadowoleni.