Londyn inaczej

To taka moja mała tradycja, kiedy zwiedzam jakieś miasto, w Polsce, czy za granicą, rozglądam się uważnie dookoła i zwracam uwagę nie tylko na te znane, słynne miejsca, o których piszą w każdym przewodniku. Patrzę także na zwykłe ulice, mniej znane budynki, pomniki, o których najwyżej ktoś, gdzieś wspomniał. Tym miejscom też robię zdjęcia, które potem trafiają na tego bloga. Tym razem, korzystając z wolnego dnia podczas pobytu w Wielkiej Brytanii, wybrałem się do stolicy - do Londynu. Poniższe zdjęcia, to mała relacja ze spaceru londyńskimi ulicami, od dworca Euston, na drugi brzeg Tamizy, poprzez Westminster na północ, z powrotem na dworzec, z krótkim postojem u Sherlocka.

Poranek po deszczu

 Niby weekend, ale tutaj każdy gdzieś się spieszy


The George

 Zaraz przyjedzie Pat i zabierze listy

 Różne style, różny czas budowy, a jakoś do siebie pasują

 W zaułku

 I znów stare i nowe obok siebie

 Nie ciasno tam?

 Na drugi brzeg

 Niemalże w podziemiach

 I znów spacerkiem wzdłuż Tamizy

 Tower Bridge z daleka...

 ...i z bliska. Bardzo bliska.

 Szklane domy

 A tam stawiają kolejne

 Jeden obok drugiego

 Tu żyją smoki!

Dołożył do pieca

 Znów pod ziemię? Nieee...

 ...na bazarek

 Czekoladkę?

 Tak zwyczajnie, spokojnie w centrum wielkiej metropolii

 Jakoś się tu żyje

 Niech Moc będzie z Tobą!

 Zamki z piasku na plaży

 Sir Laurence Olivier

 Oczko

 Mewa z Westminsteru

 Nie tak łatwo dostać się na Downing Street 10

 Nie żeby chcieli zadzwonić, po prostu chcą mieć zdjęcie w budce

 Dziwne gołębie tu mają...

 Puk, puk, puk...

 I znów gdzieś pośród londyńskich ulic

 A może na zakupy?

 A jest gdzie kupować

 Od sklepu do sklepu

 I dalej, na północ

 This is BBC

 Może wpaść na herbatkę do kogoś?

 Idziemy dalej!


Wpuści do Sherlocka?

Wciąż na Baker Street

A oto i sam Sherlock

Czerwone, stój!

Czas wracać