Pamiątki z Londynu


Sklepy, stoiska, budy z pamiątkami... zawsze, gdziekolwiek pojadę, lubię sobie popatrzeć co tam sprzedają turystom. Raczej nie kupuję, bo nie mam takiej potrzeby, ale jak coś mi wpadnie w oko, to zrobię zdjęcie i najczęściej wrzucam je na bloga. Dzisiaj zapraszam na mały przegląd najciekawszych pamiątek z Londynu.

 Nie widziałeś królowej na żywo? Nic nie szkodzi, możesz sobie kupić własną.
Jeszcze Ci będzie machać na powitanie.

 Można też nabyć nieco mniejszą wersję, porcelanową. Jej Wysokości towarzyszy ukochany piesek. Ta królowa nawet może Ci się przydać. Zerknijmy z innej perspektywy:

 To solniczka!

 Do zestawu można dołączyć kubeczek z obecną monarchinią lub z przyszłym królem.

 Ewentualnie z kimś stojącym nieco dalej w kolejce do tronu. Albo jego zmarłą mamą.

 Odejdźmy na moment od monarchii. Marzyliście o misiu Jasia Fasoli?
Proszę bardzo, wystarczy skoczyć do Londynu.

 A jeśli sam chcesz się poczuć jak król, kup sobie zestaw do pieczętowania listów.

 Jeszcze tylko odpowiednie nakrycie głowy i gotowe!

 A na koniec mój absolutny hit - Henryk VIII i jego sześć żon.
Do powieszenia nad łóżkiem, na ścianę, albo na choinkę!