Jak pewnie wszyscy słyszeliśmy, 1 stycznia Litwa wprowadziła Euro. Choć nie było ku temu żadnych powodów (bo Lit od dobrych 10 lat był już związany z kursem Euro), żywność, która i tak była już droga, stała się jeszcze droższa. Sami Litwini, którzy często odwiedzali sklepy w Suwałkach, zaczęli robić u nas jeszcze większe zakupy. W związku z tym, na jednym z portali pojawił się artykuł o Litwinach odwiedzających polskie markety i o różnicach w cenach produktów w Polsce i na Litwie. Jak zwykle w takim przypadku, najciekawsze są komentarze. Na przykład ten zaprezentowany we wpisie. Uwaga tłumaczę: "Doleję oliwy do ognia. Średnie wynagrodzenie w Polsce brutto to 3800 zł [na Litwie ok. 2400 zł - przyp. tłum.], jednorazowy zasiłek za zmarłego 4000 złotych [na Litwie ok. 1000 zł - przyp. tłum.]. A ceny... Sami widzicie. Może wypowiedzmy im wojnę i poddajmy się, co? :)))"
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że zrobiłem tego screena jakieś dziesięć minut po publikacji i już było 18 polubień. Zaczynam się obawiać, że do wieczora litewskie wojsko wkroczy do Suwałk :) Mam tylko nadzieję, że tak jak obiecali poddadzą się zanim dojdą do Białegostoku.