Wiadomości po nowemu

1 stycznia przeczytałem gdzieś tam, że Wiadomości mają się zaprezentować z nową czołówką. Taką, która będzie "och", "ach" i "trzyde". Jako, że i tak chciałem obejrzeć jakieś informacje, włączyłem tv i o 19.30 moim oczom ukazał się animowany lot nad Polską - Gdańsk, jakieś miasto, które potem okazało się być Krakowem i Warszawa (tzn. kilka domów położonych wokół Pałacu Kultury). Pomijam już kwestię plagiatu, podnoszoną od 2 stycznia w sieci. Chociaż jak dla mnie czołówka polska jest kopią brytyjskiej, ale niech się w tej kwestii wypowiedzą specjaliści. Ja jestem zwyczajnym telewidzem. Szczerze mówiąc zawiodłem się. Miało być tak światowo, tak zagranicznie, a wyszła animacja godna niesławnego smoka z ekranizacji "Wiedźmina". Taki banalny filmik. Gdzie zabrakło pomysłu (lub wiedzy), dodano chmury i tak sobie kamera lata nad Polską.

Swoją drogą, dlaczego tylko Gdańsk, Kraków i Warszawa (to stolica, więc rozumiem). A gdzie Poznań? Co z Wrocławiem? Dlaczego nie znalazło się miejsce dla Sosnowca i Radomia? W poprzedniej czołówce Wiadomości pokazywały obrazek na żywo z jakiegoś miejsca w kraju, za każdym razem z innego. Szkoda, że nie wykorzystano tego pomysłu i nie zrobiono kilku czołówek z różnymi miastami. Na przykład w jednej z nich lot kamery zaczynałby się nad poznańskim Franowem, potem kamera wleciałaby w tunel szybkiego tramwaju, wyskoczyła nad Jana Pawła II, przeleciała Śródką nad Ostrów Tumski i zatoczyła koło nad rynkiem. Na koniec ratusz, koziołki i zegar z 19.30. Kolejnego dnia Wrocław... Taki pomysł mógłby jeszcze się obronić. A tak wyszło banalnie i niesamowicie podobnie do "News at Ten".

Ale ja w sumie nie o tym chciałem pisać. Rozśmieszył mnie do łez komentarz szefostwa "Wiadomości" i TVP. Otóż zapowiadano, że tą nową czołówką, "Wiadomości wejdą szturmem do światowej pierwszej ligi". Otóż, drodzy moi redaktorzy z Woronicza... do pierwszej ligi nie wchodzi się kolorową animacją. Do pierwszej ligi wchodzi się rzetelnie przedstawiając informacje. Pokazując wydarzenia takimi, jakimi są. Pierwsza liga, to wóz transmisyjny w centrum zdarzenia, komentarze ekspertów (przedstawiających obie strony sprawy - bo zawsze jest druga strona medalu). Jeśli chcecie być w pierwszej lidze, to odbudujcie redakcję zagraniczną, zatrudnijcie więcej korespondentów i przekazujcie aktualne informacje, a nie 2 dni po Faktach TVN czy tydzień po tym jak pojawiły się w Internecie. Jeśli to zostanie spełnione, to faktycznie będziemy mogli mówić o poziomie "Wiadomości". Może jeszcze nie światowym, ale na pewno jakimś porządnym.