Do Faktu

Zazwyczaj nie przyłączam się do chórów krytyki i internetowego linczu. Jeśli ktoś, coś mnie wkurzy, a w sieci już wrze, to nie widzę potrzeby dołączania swojego, niewiele znaczącego pisku. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, napisze to, co i ja myślę. Jednak tym razem zrobię wyjątek. Wyjątek dla Faktu i tego, co wczoraj oburzyło wielu z nas.

Nie, Redakcjo Faktu, nie będę Was określać żadnym epitetem, bo pomimo starań nie znalazłem w swoim słowniku takiego, który by oddał to, co o Was myślę. Będę więc pisać do Was z szacunkiem, mimo, że na niego nie zasługujecie.

Redakcjo, zbrodnia, która dokonała się kilka dni temu w Kamiennej Górze jest niepojęta i bezsensowna. Normalny człowiek jej nie pojmie i nawet nie będzie próbował. Zbrodni dokonał psychopata, świr, który nie myśli racjonalnie i mam nadzieję, że polski system sądowniczy, pomimo swojej niedoskonałości, wyda surowy wyrok. Śledztwo jest wciąż w toku, nie można więc być pewnym trafności wyciąganych wniosków, ale nie będę się chyba mylić, jeśli napiszę, że popełnił niewyobrażalną zbrodnię tylko dlatego, że jest świrem. Zabił dziecko, zadał mu straszny ból. Zadał ból psychiczny jego rodzicom i świadkom zdarzenia. Wy, Redakcjo Faktu zamordowaliście to dziecko drugi raz. Ponownie zadaliście ból jego bliskim, ponownie zraniliście tych, którzy widzieli je na własne oczy i nie zapomną tego widoku do końca życia. Dodatkowo zadaliście ból tym, którzy widzieli Waszą okładkę w kioskach. Widzieli, choć nie chcieli w ogóle jej widzieć. Dlaczego to zrobiliście? Na pewno nie z tego samego powodu, co morderca. Wy nie jesteście świrami. Zrobiliście to dla zysku, bo gazeta się lepiej sprzeda. Bo wszyscy będą o tym mówić, więc będziecie mieć darmową reklamę. Zabiliście tę dziewczynkę drugi raz, bo zwęszyliście wzrost sprzedaży, zwęszyliście zysk. Czy w takiej sytuacji nie zasługujecie na potępienie na równi z mordercą?

Ja rozumiem, że czytelnik Faktu to osoba, którą męczy czytanie zbyt długiego tekstu. Wasz czytelnik nie rozumie analiz wydarzeń, do niego dociera tylko prosty przekaz, najlepiej zilustrowany zdjęciami i obrazkami. Wasz naczelny próbował się tłumaczyć, mówił coś o misji tabloidu w sytuacjach nadzwyczajnych. To ma być Waszym zdaniem rola tabloidu w walce z okrucieństwem. Tylko czy przyszło Wam do głowy, że publikując takie fotografie dodatkowo przyczyniacie się do społecznej znieczulicy? Przekraczacie granice i niestety przyzwyczajacie do tego społeczeństwo. Kiedyś szokowały intymne zdjęcia "gwiazd". Dziś przechodzimy obok nich obojętnie. Przed laty oburzyliśmy się na zdjęcie zabitego reportera TVP opublikowane w konkurencyjnym tabloidzie. Dziś takie zdjęcia nikogo już nie dziwią. Czy za jakiś czas przestaniemy reagować na zdjęcia umierających dzieci? Gdzie wtedy przesuniecie granicę?

Czy macie świadomość, że jesteście współodpowiedzialni za znieczulicę? Bo przecież wszyscy już widzieli krew i cierpienie. Zbrodnia, rozebrana na części pierwsze, ukazana w każdym detalu przestaje szokować. Staje się czymś zupełnie zwyczajnym. Niewrażliwe społeczeństwo wyda więcej świrów. Niezdolnych do elementarnych uczuć, ale skłonnych do popełniania okrutnych zbrodni. Czy będziecie mieć odwagę przyznać się, że sami się do tego przyczyniliście?

1 komentarze

22 sierpnia 2015 22:08

Dobrze powiedziane.
Ale obawiam się że szmatławce nie zmienią się dopóki ludzie to kupują.

Reply
avatar