Dziewczyna z pociągu

Dziewczyna z pociągu
Mijamy się codziennie w drodze do pracy. Jedziesz autem, tramwajem, pociągiem, albo idziesz pieszo. Po drodze widzisz dom, jakiś samochód, jednego człowieka, codziennie. Każdego dnia, od poniedziałku do piątku mijasz tych samych ludzi. Po jakimś czasie wydaje Ci się, że ich znasz, bo przecież widujesz częściej niż niektórych krewnych. A teraz sobie wyobraź, że pewnego dnia ta osoba znika, nie widzisz jej jeden dzień, drugi... Zastanawiasz się, próbujesz odgadnąć, co się stało.

Tak właśnie wygląda życie Rachel, kobiety, która każdego ranka jedzie pociągiem do Londynu i czekając przed semaforem obserwuje jeden dom. Idealne małżeństwo, kochająca się para. Rachel wyobraża sobie jak cudowne musi być ich życie, zwłaszcza, że jej własne dalekie jest od ideału. Pewnego dnia dzieje się coś wstrząsającego, a wkróce potem idealna kobieta znika. Dodatkowo jej życie okazuje się być równie pokręcone jak życie samej Rachel. I byłaby to zwykła historia, podobna do "Trudnych Spraw", gdyby nie fakt, że Rachel nie jest zwyczajną dziewczyną z pociągu. Ona chyba coś wie, ona chyba coś widziała, tyle, że sama już nie jest pewna.

"Dziewczyna z pociągu" to kolejna książka z serii "kupiłem żonie na prezent i w końcu sam przeczytałem". Przyznaję, że nie byłem dotąd fanem thrillerów psychologicznych, ale Paula Hawkins potrafiła mnie zainteresować. Przede wszystkim tym, że choć grono bohaterów jest niewielkie, to każdy rozdział książki przynosi czytelnikowi coś nowego. O ile jeden rozdział sprawia, że współczujemy bohaterce, to w kolejnym już się na nią denerwujemy. Parę rozdziałów dalej robi nam się jej żal, ale zaraz mamy ochotę trzasnąć ją tą książką w łeb. W końcu uświadamiamy sobie, że skoro przez pierwszych kilkadziesiąt stron nasze wrażenia zmieniały się tak diametralnie, to zakończenie może być sporym zaskoczeniem. Prawda cały czas jest w głowie bohaterki, pytanie tylko, czy uda jej się ją odkryć.
Read More

Astro'n'out - Daļa Rīgas

Astro'n'out - Daļa Rīgas
Astro'n'out to łotewska grupa indie rockowa, założona w 2003 roku. Popularność przyniosła jej właśnie piosenka Daļa Rīgas, opowiadająca o pewnej dzielnicy Rygi - Maskaczce. Dzielnicy przez jednych znienawidzonej, przez innych uwielbianej. Kiedyś o niej opowiem więcej, bo miałem okazję tam mieszkać :)

Zespół działa do dzisiaj i odnosi znaczne sukcesy. Obecnie mają na koncie cztery albumy studyjne.
Read More

Masz ochotę na jaja dinozaura?

Masz ochotę na jaja dinozaura?
Połowa sukcesu kulinarnego to ciekawa, intrygująca nazwa. Dlatego ta potrawa nazywa się "Jaja dinozaura", choć oczywiście z wielkimi gadami nie ma nic wspólnego. Nazwę wymyśliła osoba, która kiedyś podrzuciła mi przepis. Ja go nieco zmodyfikowałem.

Składniki:
Kotlety:
1/2 kg mięsa mielonego
natka pietruszki
jajka
bułka tarta
olej
sól
pieprz



Ziemniaki:
1 kg ziemniaków
1 1/2 szklanki mąki
2 jajka
łyżka masła
bułka tarta
sól
pieprz
olej




Przygotowanie:
Kotlety:
Jajka należy ugotować na twardo, najlepiej na tyle wcześnie, aby zdążyły wystygnąć. Następnie, przygotowując już posiłek, obieramy je ze skorupek. Mięso przyprawiamy wedle własnego uznania pieprzem i solą i dodajemy posiekaną pietruszkę.



Jajka owijamy mięsem, tak by całkowicie je zakryło. Aby mięso nie odpadło, należy gotowy kotlet "poklepywać", przerzucać z ręko do ręki przez kilka chwil. Następnie kotlety obtaczamy w bułce tartej i smażymy. Do smażenia lepiej użyć nieco więcej oleju niż przy zwyczajnych kotletach. Lepiej smażyć na małym ogniu, żeby mięso w środku nie było surowe, a na zewnątrz się nie spaliło.



Ziemniaki:
Ziemniaki obieramy i gotujemy - podobnie jak w przypadku jajek, lepiej zrobić to wcześniej i zaczekać aż wystygną. Następnie rozgniatamy je tak jak na puree. Oddzielamy żółtko od białka - białko nam się jeszcze przyda, na razie do ziemniaków dodajemy żółtko, następnie mąkę, sól, pieprz, masło i mieszamy do otrzymania jednolitej masy. Teraz roztrzepujemy białko i pianę dodajemy do ciasta. Po wymieszaniu formujemy kulki. Jeżeli ciasto wciąż za bardzo się klei, można dosypać jeszcze trochę mąki. Gotowe kulki obtaczamy w bułce tartej i smażymy na oleju.


Potrawę możemy podawać z dowolną surówką, tu mamy surówkę z białej kapusty.
Read More

Foje - Paskutinis traukinys

Foje - Paskutinis traukinys
Dziś zapraszam Was do wysłuchania Foje - jednej z najlepszych litewskich grup rockowych, grających również muzykę elektroniczną i rocka alternatywnego. Zespół założyli w 1982 roku czterej uczniowie wileńskiego 18. Liceum Ogólnokształcącego. Skład zespołu zmieniał się przez lata jego istnienia, jednak jedynym, stale obecnym członkiem grupy był Andrius Mamontovas - wokalista, autor wielu piosenek. Foje istniał do roku 1997, potem od czasu do czasu pojawiał się na scenie przy różnych okolicznościach.
Read More

Teczką go!

Teczką go!
Oho, znów okładają się teczkami. Znów przez długi, długi czas rozwój, przyszłość, gospodarka staną się nieważne, bo cały kraj będzie się taplać w przeszłości i tym, co już dawno powinno być jedynie rozdziałem w podręczniku historii. W najnowszej kampanii teczkowej, jako pierwszy obrano cel grubego kalibru, ale coś mi mówi, że na Wałęsie ta zabawa się nie skończy. Jeszcze niejedna teczka wyskoczy, jeszcze niejeden będzie się tłumaczył. Tylko, czy to wszystko ma sens?

Nie mnie oceniać prawdziwość odnalezionych materiałów na temat Lecha Wałęsy (i nie tylko do jego teczki odnosić się będzie ten tekst). Zacznijmy od tego, że brakuje mi do tego kompetencji, nie jestem historykiem, nie znam się na stwierdzaniu autentyczności dokumentów. Nie znam osobiście prezydenta Wałęsy, nie widziałem tych dokumentów i co najważniejsze... urodziłem się tak późno, że z PRLu to ja pamiętam kolejki przed sklepami i Smerfy na dobranoc. Własne zdanie mogę sobie wyrobić na podstawie artykułów z prasy i moja opinia będzie zależeć od tego czy bardziej przekonująca wyda mi się niezależna.pl, czy też natemat.pl Mogę też dać sobie spokój z medialną propagandą i oprzeć się na wspomnieniach tych, którzy te czasy pamiętają aż za dobrze.

Każda rodzina jest skarbnicą wiedzy historycznej, każda polska rodzina przeżyła bardzo wiele w ciągu ostatnich stu lat. Moja rodzina ma to do siebie, że uwielbia opowiadać jak to kiedyś było. Jesteśmy gadułami, ale lubimy też słuchać. W ten sposób poznałem najnowszą historię Polski z perspektywy zwykłych, szarych ludzi. Historię pisaną nie patetycznym tonem, lecz losy normalnych ludzi, którzy często nie wiedzieli co przyniesie kolejny dzień, a co tu dopiero mówić o perspektywie kilkudziesięciu lat.

Jedna z tych opowieści dotyczy mojej krewnej, którą pewnego dnia zabrano na przesłuchanie do SB. Zarzut był w sumie idiotyczny, jakiś donos napisany przez zazdrosnego kolegę z pracy. Jednak z jakiegoś, znanego tylko bezpiece powodu, postanowiono potraktować go poważnie. Jak wyglądało przesłuchanie - tego nie wiem. Pomimo mojej dociekliwości nie chciała podać szczegółów, ważne, że esbecy po kilkunastu godzinach postanowili ją wypuścić. W pamięć zapadło mi takie zdanie: "To było straszne miejsce. Nie dziwię się tym, którzy dali się złamać. Po godzinach tam spędzonych, byłam gotowa podpisać każdy papier, byle tylko wrócić do domu." Przyznam, że zrobiłem wielkie oczy. Jak to podpisać? Co podpisać? Zauważyła to, powiedziała tak: "Dzieciaku, co Ty możesz wiedzieć o bezpiece i przesłuchaniach? Jesteś szczęściarzem, bo nie wiesz jak to jest, kiedy przesłuchuje Cię dwóch drani, a Ty wiesz, że w domu czeka na Ciebie małe dziecko. Nie oceniaj, dopóki sam czegoś takiego nie przeżyjesz." Czy podpisała? Nie, bezpieka dała sobie z nią spokój, choć po latach dowiedziała się, że od czasu do czasu ją "sprawdzali", tak dla pewności. Ale to doświadczenie wpłynęło na jej postrzeganie medialnych rewelacji, w stylu tych obecnych. Zaś rodzinna opowieść sprawiła, że i ja - dzieciak urodzony w 1983 nie wyrywam się z oskarżeniami.

Żyjemy sobie w bezpiecznych czasach, chyba najbezpieczniejszych i najlepszych od kilkudziesięciu (a może nawet kilkuset) lat. Skąd możemy wiedzieć co czuli nasi rówieśnicy 30 lub 40 lat temu? A czy jesteśmy pewni jak sami byśmy się zachowali będąc na ich miejscu? Czy w obliczu odwróconego taboretu, ścieżki zdrowia, gróźb pod adresem najbliższych byłbym taki mądry i zachował się bohatersko? Szczerze, nie jestem tego pewien. Pewien jestem tylko tego, że każdy mógł popełnić błąd, bardziej lub mniej świadomie. A jeśli faktycznie go popełnił, to warto popatrzeć na niego z perspektywy całego życia, a nie jednego wycinku. I czy właśnie nie tego nas uczą w szkole czy w kościele? Czy Kmicic był zdrajcą, czy obrońcą Jasnej Góry? Czy Paweł z Tarsu jest wielkim chrześcijańskim świętym, czy mordercą chrześcijan?
Read More

Panoramka: Stilo

Panoramka: Stilo
Oto pierwsza panoramka, którą opublikowałem w roku 2011 na starej stronie nicpon.eu Latarnia morska Stilo znajduje się na wybrzeżu Bałtyku, w miejscowości Osetnik, w okolicach Łeby. Latarnia została zbudowana w latach 1904-1906, jest jedną z dwóch całkowicie metalowych latarni znajdujących się na terytorium Polski. Wysokość latarni to 33,4 metra.



Read More

Co w rodzinie...

Co w rodzinie...
...to nie zginie. A jeśli chodzi o tę rodzinę, to można mieć pewność, że zginie ktoś inny. Mowa oczywiście o rodzinie Borgiów - Rodrigo, czyli papieżu Aleksandrze VI, jego dzieciach Juanie, Cezarze, Jofre, pięknej Lukrecji i licznych kochankach. Zdziwieni? Cóż, w XV i XVI wieku zwyczaje Aleksandra VI nie odbiegały od "normy".

Kiedy usłyszymy o Borgiach to pierwsze co przychodzi nam na myśl to morderstwa i rozpusta. Ile z tego jest prawdą, trudno jednoznacznie orzec. Już od samego wyboru Rodrigo na papieża mamy do czynienia zarówno z oskarżeniami o największe niegodziwości, jak i z próbami obrony. W historii papiestwa trudno oddzielić wiarygodne źródła od paszkwili pisanych przez przeciwników. Pewnym jest, że losy tej rodziny od wieków rozpalają miłośników krwawych historii.

Jednym z zafascynowanych Borgiami był Mario Puzo - autor powieści mafijnych, w tym nieśmiertelnego "Ojca Chrzestnego". Jego "Rodzina Borgiów" jest poparta źródłami historycznymi, uzupełnionymi o pisane na przełomie XV i XVII wieku opowieści skierowane do ludu. Rodrigo Borgia to pierwowzór mafijnych donów, człowiek kochający przede wszystkim swoją rodzinę, którego jedynym celem jest zapewnienie dostatniej przyszłości dla swoich dzieci. Aby utrzymać rodzinę w jedności nie cofnie się przez zlecaniem zabójstw, przekupstwem, czy nawet zmuszeniem własnych dzieci do kazirodztwa. 

Pomimo wszechobecnej krwi i rozpusty, a może właśnie dzięki nim, powieść wciąga już od pierwszych stron. Czytelnik z coraz większą fascynacją śledzi kolejne intrygi, uczestniczy w bitwach, zastanawia się do czego jeszcze posunie się Ojciec "Święty". Ta powieść to obowiązkowa pozycja dla miłośników historii i kryminałów. A i fani "Gry o Tron" poczują się zadowoleni.
Read More

Ankieta 2016

Ankieta 2016
Stało się już tradycją, że w lutym wypytuję Was o opinię na temat Nicpon.eu i próbuję się dowiedzieć kim jesteście. Wyniki corocznej ankiety pomagają mi w tworzeniu strony/bloga, doborze tematów itp. Postanowiłem kontynuować lutową ankietę także po połączeniu strony z blogiem. Ankieta będzie aktywna do końca lutego, a wypełnienie jej zajmie Wam tylko kilka chwil.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ
Już za późno, ankieta zakończona :)

P.S. Dane, które zostawicie w ankiecie nie będą w żaden sposób przetwarzane, ani przekazywane. Posłużą mi jedynie do poznania Waszej opinii. Na podstawie wyników stworzę wizerunek statystycznego odwiedzającego i opublikuję go w marcu.

Read More