Z kronikarskiego obowiązku uzupełniam poprzedni wpis: San Marino osiągnęło swój cel i po 5 latach strzelili gola w meczu o punkty. I tak wszyscy są zadowoleni: San Marino ma swojego bohatera - Alessandro Della Valle, a Polska wygrała. Teraz liczymy na cuda w meczach przeciwko Anglii i Ukrainie, albo na rozwiązanie polityczne z jednego z moich wcześniejszych postów :)
2006-2017 by Nicpon. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)