Wielkanoc(ne) nadchodzi

Jeszcze się nie skończył karnawał, a tu w sklepach pojawiło się piwo Wielkanocne. Jest to czwarte piwo z serii piw sezonowych od Okocimia.

Po świetnym Świętojańskim, słabym Dożynkowym i znów świetnym Świątecznym, obawiałem się, że Wielkanocne mnie nie zachwyci, a tymczasem jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Choć po otwarciu butelki nie wyczułem zbyt intensywnego zapachu, pierwszy łyk mnie ucieszył. Piwo jest ciemne, ale tak średnio - pijałem w życiu już znacznie ciemniejsze. Producent nazywa je koźlakiem, choć ja bym powiedział, że to koźlak nieco lżejszy.

W smaku lekko karmelowy, z ciekawym oryginalnym posmakiem goryczy. Momentami wydawało mi się, że czuję akcenty chlebowe. Przyznaję - smak jest ciekawy. Wielkanocne ma 6% alkoholu, czyli nie za mało i nie za dużo. Jak na wczesną wiosnę jest to wystarczająca ilość. Szkoda tylko, że piana nie utrzymywała się zbyt długo, bo po kilku chwilach na szczycie pozostała cienka, biała obrączka.

W mojej skali oceniam piwo na 5-

Dobrze, że Okocim (Carlsberg Polska) wypuścił je już w lutym, będzie można cieszyć się nim dłużej.

P.S. Mam nadzieję, że w czerwcu wróci Świętojańskie.