Kopenhaga inaczej

Wybierzmy się na taki trochę nietypowy spacer po stolicy Danii. Będziemy szli od browaru Carlsberga czasem zerkając w bok, czasem zadzierając głowy do góry. W ten sposób, omijając utarte szlaki, dojdziemy do Małej Syrenki, która jednak zgodnie z konwencją galerii nie będzie na pierwszym planie.

O Thorze! Ześlij nam piwo!
Już wiozę!
Na bruku.
Wszędzie rowery.
Domki.
Dobra psinka.
Herb miasta.
Kolumna.
To jest termometr.
Takich trzech.
Ostatni z wikingów.
Hello Kitty!
Tu żyją smoki.
Nagrobek?
Stał pod kościołem. Aż się boję spytać kto to.
Gdzie to to włazi?
Neptun.
To nie wychodek. To budka wartownika.
Przycupnął na bohaterze.
Deszcz, wiatr... i tak wszyscy idą kilka kilometrów by zobaczyć Małą Syrenkę. Oto potęga turystycznej propagandy. 
P.S. Niniejsza galeria pierwotnie była opublikowana na mojej starej stronie. Skoro kilka dni temu znów dane mi było odwiedzić Kopenhagę, pomyślałem, że warto ją przypomnieć. Powyższe zdjęcia były wykonane w marcu 2015, dziś (listopad 2015) niektóre z miejsc moją wyglądać nieco inaczej, przykładowo siedziba Carlsberga wygląda tak: