Poland24

Niedawno sprawiłem sobie super hiper telewizję. Wiecie, HD, 500 kanałów, cuda wianki. Dawali ją w promocji do internetu, naziemna jest beznadziejna, więc w sumie... Przynajmniej będzie można sobie obejrzeć jakiś dokument czy lepszy film. Przy okazji odkryłem całą masę ciekawych kanałów informacyjnych po angielsku. I nie mam na myśli Al Jazeery czy kremlowskiego Russia Today, po angielsku nadają także Chiny, Japonia, Turcja, Iran, kilka krajów arabskich, nawet Francja i jeszcze ktoś z dawnego ZSRR. Długo by wymieniać. Tylko Polska nie nadaje. Dlaczego?

Gadające głowy ciągle narzekają, że świat nie zna polskiego punktu widzenia. Ile to już protestów poszło w sprawie "polskich obozów", czy narodowości ekipy, która rozszyfrowała enigmę? Kiedy tylko jakaś zagraniczna stacja pokaże film o Polsce, nasze media pieją z zachwytu. A pamiętacie jak 5 lat temu kilku dziennikarzy stwierdziło, że w sumie katastrofa w Smoleńsku miała i dobrą stronę, bo świat pokazał parę filmów o Katyniu? Skoro czujemy się tak niezrozumiani, to dlaczego nie stworzymy naszej, polskiej stacji nadającej po angielsku, dla świata? Dla szarego mieszkańca tego świata (warto by go zachęcić aby chciał coś obejrzeć), ale także dla polityków, instytucji, opiniotwórczych mediów? Dla tych wszystkich, którzy oglądają na przykład turecki serwis informacyjny. Nazwijmy roboczo tę stację Poland24.

Pewnie ktoś zaraz powie, że przecież jest TVP Polonia, czy iTVN. Tyle, że te stacje nadają po polsku, dla Polaków mieszkających za granicą. Z resztą powtórkowe odcinki "M jak Miłość" czy "Kryminalnych" to nie jest to, co mogłoby zainteresować kogokolwiek. Tu chodzi o stację nadającą po angielsku, głównie programy informacyjne, ale dobrze by było gdyby znalazło się też miejsce na filmy dokumentalne, na przykład historyczne, krajoznawcze. Poland24 mogłaby transmitować wydarzenia kulturalne, może jakieś relacje sportowe (na przykład siatkarzy lub piłkarzy ręcznych). A od święta znalazłoby się miejsce w ramówce na dobry film fabularny. Myślałem też o programie publicystycznym, miałby tytuł "Polish point of view". Redakcja zapraszałaby polityków i rozmawialiby o wydarzeniach w Polsce i na świecie. Niestety brak znajomości angielskiego wśród polskich polityków sprawia, że trzeba by zawęzić krąg zapraszanych gości i pewnie zmienić tytuł na "Radek Sikorski's point of view". A ostatecznie puściłoby się z lektorem i program by jednak ruszył.

Wiadomo, że takie przedsięwzięcie kosztuje, więc prywatne media raczej nie pokusiłyby się na jego realizację, ale chyba mamy od czegoś telewizję publiczną i jej misję? Odnoszę wrażenie, że taki kanał byłby bardziej misyjny niż kolejne odcinki szalonych przygód rodziny Lubiczów, czy dostępne w systemie naziemnym kanały z serii TVP POWTÓRKA. Nikt nie mówi, że Poland24 miałaby nie nadawać reklam, więc byłaby szansa na częściowy zwrot kosztów. Jasne, nie wierzę żeby finansowo było to opłacalne posunięcie, ale wizerunkowo już tak. Poland24 przyniosłaby więcej korzyści niż wszystkie noty dyplomatyczne i sprostowania. To byłaby wizytówka Polski w świecie, reklama dostępna dla każdego kto trzyma w ręku pilota.