Panie Bohdanie, dziękuję za chwile śmiechu i refleksji. Dziękuję za "Sześć dni z życia kolonisty", które w dzieciństwie słuchałem tak intensywnie, że dziś kaseta nie nadawałaby się do odsłuchania. Dziękuję za skecze z Teya, które stały się dla mnie ważnym uzupełnieniem lekcji historii.
Dziękuję wreszcie za tę piosenkę (wciąż tak bardzo aktualną), która tak często dźwięczy mi w głowie w drodze do pracy, która wiedzie Garbarami - szarymi marami. Odpoczywaj w pokoju!